pól moich marzeń ;D

halmic

Dorzuce 5 groszy.

Liverpool byle kiedys inny. Piatek Angelo, sobota Zwierzak, wtorki DM party, potem czwartki(frekwencja byla zadziwiajaca mimo srodka tygodnia), o ejtisach jeszcze nikt nie marzyl ;)

Wchodzilem zawsze po spozyciu, wychodzilem w stanie agonalnym, teraz tylko wychodze w stanie zlym ;) Moze to tylko znak czasu mojej osoby.

Cos rzeczywiscie jest nie tak. Pool jest moim miejscem nr 1we Wroclawiu, wszelkie poszukiwania alternatywy spelzaja na niczym.
Co do osob ponizej pelnoletnosci mam tylko pretensje o to, ze ewentualnie sprzedany zostanie im alkohol, choc zauwazylem, ze dzisiejsza mlodziez ponizej 18 roku zycia przychodzi w wiekszosci pobawic sie, a nie napic i czesto gesto wychodzi przed polnoca. Mimo wszystko jestem za granica 18 lat w Poolu, a wiec panowie ochroniarze do dziela ;)

Dm party obecne to najbardziej frekwencyjna impreza, kiedys byly to ejtisy, ale ostatnio mocno stracily, a szkoda, moze to jednak wina letniej pory. Kilka razy odwiedzilem impreze Psycho, bylo ok, ale ludzie bawili sie wiekszym stadem, tylko przy wiekszych hitach. Impreza z polskimi hitami strzal w dziesiatke, choc frekwencja gorsza.

Ludzie chyba lekko odwrocili sie od Poola, ciezko znalezc mi argumenty, bo przeciez sa i imprezy tematyczne i ogolne...w moim kalendarzu zelaznym terminami sa ejtisy i dm party, kiedys byly to wszystkie piatki i soboty.

Dzis tez powinienem byc w Poolu, ale Bolkow jest, wszystkich wywialo...wiec srednio mi sie chce, choc godzina mloda ;)

Na koniec dodam: Panie Pawle :)

Przepioor

a ja dzis bylem w poolu... ale skonczylo sie jedynie na skorzystaniu z toalety i szybkiej ewakuacji :) moze i mozna to tlumaczyc bolkowem. tak czy siak letka komercjalizacja pula nikomu by nie zaszkodzila. pod slowem komercjalizacja mam raczej na mysli przestawienie sie na to co sie dzialo za czasow swietnosci tej knajpy, a nie WZ hity ;)

do zobaczenia dm i 80's!

Kashmir

wolaczek

wolaczek

I jeszcze jedno , o godzinie o której napisałeś swojego posta, że byłeś w klubie i że było beznadziejnie, to w tym samym czasie ludzie tak wariowali na parkieciew Poolu, że aż ściany się pociły :)

Przepioor

Jak czytam to co piszesz naprawdę staram się byc spokojna, tym bardziej że ja wczoraj byłam za sterami i muzycznie na ten temat mogę się wypowiedzieć. Widziałam, że wszedłeś do klubu, naprawdę nawet nie przekroczając długości baru

widocznie zła percepcja ;) przemierzylem lokal wzdluz i wszerz :)

Zabawa jak zabawa rozpoczyna się czasami wcześniej, czasami później, dlatego powiem brzydko wkurwia mnie takie pierdolenie

Zielony kiedys zachecal ludzi, ktorzy na forum sie udzielaja, do trzymania pewnego poziomu kultury. :)

Jeśli ktoś jest ograniczony muzycznie, to z cierpliwością powinien czekać na dwie swoje ulubione imprezy.

Jesli ograniczeniem nazywasz inne upodobania to przykre troche ;) na dwie moje ulubione imprezy czekam z niecierpliwoscia :)

I jeszcze jedno , o godzinie o której napisałeś swojego posta, że byłeś w klubie i że było beznadziejnie, to w tym samym czasie ludzie tak wariowali na parkieciew Poolu, że aż ściany się pociły :)

wskaz mi prosze, gdzie napisalem, ze bylo beznadziejnie, bo prawde mowiac szukam i szukam i nie moge znalezc :)

wolaczek

Narzekasz na wszystko co się dzieje w klubie, ok, każdy zdaje sobie sprawę, że to nie to samo co kiedyś. Przyszedłeś do Poola jedynie na siusiu, więc chyba nie musi być napisane czarne na białym, że coś Ci nie odpowiadało, skoro wyszedłeś, dlatego pozwoliłam sobie określić ten stan rzeczy jako beznadziejny. Zielony i Angelo grają inną muzę, więc nie sugeruj, żeby powielać ich osoby, które tak mocno wielbisz. Nikt nie broni Ci czekać na te imprezy, bo są gusta i guściki, tylko napradę zastanów się czasami nad tym co piszesz, bo tacy ludzie jak Ty świata i tego klubu nie zmieniają. Napisałam, że staram sie zachować spokój, pech, nie udał się i wcale nie jest mi z tego powdu przykro :). A Twoje ograniczenie polega na tym, że ciągle piszesz o DM Party i 80', czyli o imprezach, które dobrze sobie dają radę pod względem frekwencji. Może należałoby pomyśleć o tych, które gorzej wypadają w oczach klubowiczów i zarzucić jakimś kosmicznym pomysłem, który by coś zmienił i porpawił, chyba do tego też służy forum. Ciągłe negowanie jest mało kreatywne. Należy chwalić dobre imprezy jak DM Party, 80' czy SELF-DESTRUCTION, ale powinniśmy w swoich osądach wyjść troszkę dalej i próbować wesprzec klub, w którym każdy miłuje coś innego :) Coż okulisty dawno nie odwiedzałam, moze i lepiej. Oczywiste wydało mi się, że chodzi o fakt, że nie zatrzymałeś się w klubie na dłużej, niż siusiu, a odniesienie do długości baru to jedynie metafora. Można, a nawet trzeba oceniać wydarzenia klubowe, ale jedynie w sytuacji kiedy osobiście się w nich uczestniczyło, inaczej jesteś dla mnie mało wiarygodnym gościem.

Przepioor

pisze co mysle: frekwencja jest bardzo niska na innych imprezach niz 80's i dm (o self-destruction nie pisze, bo nie bywam). Z powodow takich imho iż, nie nie ma stałych punktów grafiku, osoby prowadzace biby sa dobierane chyba przez maszyne losujaca ;D na pewno wplyw ma na to fakt, ze Angelo gra rzadziej (duzo).
Mało hiciorów i pomysłów. Ile razy było tak, że fajne tańce były do północy, a potem taka electro-młócka, ze polowa ludzi wychodzi z knajpy.

Generalnie to rozmawiałem z wieloma osobami na ten temat i takich co bywaja czesto i tych co rzadziej. Masa ludzi uważa podobnie, tylko szkoda im czasu na wykrzykiwanie swoich poglądów tutaj czy w klubie. Bo są po prostu ludźmi, którzy chcą się gdzieś pobawić, a jak pool nie spełnia ich oczekiwań (i tu warto podkreślić, że dawniej spełniał), to idą gdzie indziej. Zarzuty co do marudzenia puszczam mimo uszu, bo to co pisze powinno byc dla decydentów lokalu cenne lub chociażby istotne :) jeśli jest inaczej to przynajmniej jest o czym porozmawiać tu na forum.

A i prosze mi nie jechać, że nie spędzam wieczorów nad opracowywaniem strategii marketingowych i uatrakcyjnaniu imprez, bo nikt mi za to nie płaci :)

Kashmir

[quote="Przepioor"]frekwencja jest bardzo niska na innych imprezach niz 80's i dm (o self-destruction nie pisze, bo nie bywam).

Na to akurat jest proste wytłumaczenie - we Wrocku jest mało imprez DM, 80's takich jak w Livcu - więc i frekwencja jest dość duża...natomiast na słuchanie najzwyklejszego rocka można iść we Wrocławiu do przynajmniej 5 knajp...i to może być powodem,tego że frekwencja się zmniejsza! Nie można porównywać DM party do rockoteki - każdy w mieście wie,że jak chce się posłuchać depech mode to tylko w Livcu.... no to helllo??!!!??!!

wolaczek

psycho

cement

jako ze jestem tutaj najmłodszy to moze sie wypowiem ;] z ograniczeniem wieku jestem za ale jeśli chodzi o kupowanie alkoholu. jak ide na koncert czy na impreze to poola to ide głownie posłuchać muzy a nie nawaliś sie jak bombowiec. ostatnio zostalem wyproszony na wstępie bo nie mialem dowodu, chociaz nie chcialem kupować % nie chcialem dyskutować bo wiedzialem jak to się skończy.
co to bawienia sie z "dzieciarnią". ile razy jestem w poolu to z dzieciarni jestem ja i kilku znajomych. zajmujemy jeden stolik i tyle nas widać... nie ciagne do "dorosłych" więc nie widze problemu.
tak czy siak klub numer jeden we wrocku!!
Pozdrawiam

wolaczek

Beti

Mi nie przeszkadza jak na tematycznej imprezie poleci kilka całkiem nie związanych z klimatem kawałków. Szczerze mówiąc wkurzają mnie osoby, które wtedy wielce się oburzają i od razu wychodzą z knajpy. Aż tak ta muzyka kole ich w uszy? o.O To jest właśnie to, o czym pisała wolaczek - ograniczone horyzonty muzyczne. Osoby, które długo chodzą do livca powinny wiedzieć, że tak było od bardzo dawna. Wtedy jakoś to nikomu nie przeszkadzało. Nie wiem po co te pretensje. Nawet na rockoteki przychodzą ludzie, którzy słuchają elektroniki. Ehhhh

psycho

śmieszy mnie trochę to wszystko...
- wszyscy by tylko narzekali: kiedyś było lepiej, teraz jest mało ludzi, nie ma tego i tamtego,ale jest coś innego tylko po co...
- dziwne, że niepełnoletni innym nie przeszkadzają na dm i '80...
- poza tym proponuje dowiedzieć się o jakie utwory ludzie pytają w dj-ce
aż mi przyjemniej mija czas w pracy :P